Prawdopodobnie każdy z nas dotarł w trakcie medytacji do miejsca, w którym pomimo wkładanego w praktykę wysiłku nie był w stanie poradzić sobie z przeszkodami czy obniżoną koncentracją.
Czym jest wysiłek w medytacji?
Rozważania dotyczące wysiłku w medytacji powinniśmy zacząć w ogóle od tego czym jest „wysiłek w medytacji” i jak ma się on do wysiłku, który wkładamy w inne życiowe aktywności, np. w pracę czy aktywność fizyczną, ponieważ pojęcie to może być błędnie rozumiane w odniesieniu do praktyki medytacji.
Na co dzień wkładając więcej wysiłku zazwyczaj otrzymujemy szybszy lub lepszy rezultat. W medytacji natomiast rzeczy mają się zgoła inaczej. Wkładanie wysiłku w ten sposób może doprowadzić wręcz do wzrostu aktywności ciała i umysłu a tym samym do pojawiania się przeszkód i problemów z koncentracją. Więcej wysiłku zazwyczaj równa się więcej pragnienia, a większe pragnienie zazwyczaj doprowadza do większej frustracji w momencie gdy medytacja nie idzie tak jak byśmy chcieli.
Co więc zrobić aby siadając do medytacji wkładać odpowiedni wysiłek w praktykę? Przede wszystkim, nie nastawiać się na konkretne rezultaty. Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że każda akcja w naszym życiu przynosi konkretny rezultat. Jemy aby poczuć sytość, śpimy aby mieć więcej energii i medytujemy aby się uspokoić i rozluźnić umysł… i tutaj wpadamy w pułapkę oczekiwania czegoś. Medytacja jest procesem bardzo organicznym i niestety nie zawsze przynosi nam ukojenie. Należy pamiętać, że medytując nie odcinamy się od tego co wydarzyło się wcześniej. Więc jeśli mieliśmy stresujący, trudny okres to raczej błędnym będzie założenie, że medytacja na pewno przyniesie spokój – chociaż może tak się zdarzyć.
Zaczynając medytację przede wszystkim powinniśmy być świadomi tego jak czuje się nasze ciało i jak rozpędzony lub uspokojony jest nasz umysł. Na tej podstawie będziemy w stanie lepiej podejść do całej praktyki. Dajmy więc sobie kilka minut na poczucie i osadzenie w doświadczeniu tego co jest. Jeśli korzystamy z jakiejś aplikacji gdzie mamy możliwość ustawienia czasu „rozgrzewki” przed właściwą medytacją, skorzystajmy z tego. Dobrze ustawić sobie przynajmniej 3 – 5 minut przed pierwszym dzwonkiem, tak abyśmy wiedzieli co nam w ciele i głowie gra.
Wybór medytacji.
Kolejną ważną sprawą jest jasna decyzja do jakiej medytacji siadamy. Szkoda tracić czas w trakcie praktyki na zastanawianie się co będziemy robić. Decyzję najlepiej podjąć przed rozpoczęciem medytacji. Gdy już wiem co chcemy zrobić, znamy krajobraz własnego wnętrza czas na włożenie odpowiedniego wysiłku. Tylko co to oznacza? Przede wszystkim to powracanie do obiektu medytacji bez obwiniania się, że znowu nam nie wyszło. Każda medytacja w której jesteśmy świadomi tego co się dzieje jest dobrą medytacją. Wcale nie musi być przyjemnie i wcale nie muszą pojawiać się fajerwerki. Czasami odpuszczenie oczekiwań potrafi poprowadzić nas w spokojniejsze i piękniejsze miejsca ponieważ zaczynamy się mniej napinać, zarówno na umyśle jak i na ciele. Podejmij decyzję i puść. Baw się natężeniem wysiłku wychodząc raczej z założenia, że w przypadku medytacji mniej znaczy lepiej.
Michał Kaplon
Najnowsze komentarze