Mindfulness, relaksacja
– często te terminy są mylone, używane zamiennie. Nie tylko przez osoby, które nie zgłębiły jeszcze tematu ale też przez osoby praktykujące. Warto jednak podkreślić, że mimo podobieństwa czy nawet tych samych praktyk, cel obu jest inny.
Relaksacja to stan odprężenia fizycznego i psychicznego, rozluźnienia i spokoju. Celem relaksacji może być obniżenie napięcia w ciele, redukcja stresu, regeneracja i poprawa samopoczucia. Istnieją różne ćwiczenia, praktyki które pomagają się zrelaksować odprężyć i rozluźnić.
Rozwijanie uważności zawiera w sobie element rozluźnienia ciała, puszczenia napięcia, czy w dłuższej perspektywie redukcji stresu, poprawy jakości życia i doświadczanie głębszego zadowolenia i spokoju.
Natomiast głównym celem praktyki uważności jest rozwijanie świadomości tego co dzieje się w naszym ciele, emocjach i umyśle, ale i świadomość otoczenia, innych ludzi i naszych poglądów/przekonań. Uważność poprzez 5 kroków ma prowadzić do zmiany. Zmiany automatycznej, nawykowej reakcji na bardziej świadomą, kreatywną odpowiedź. Prowadzi do wyboru. Aby mieć wybór potrzebujemy zbudować perspektywę, rozwinąć świadomość – oznacza to spotkanie się z trudnym doświadczeniem, nie wypieranie go czy zamiatanie pod dywan lecz świadome otwieranie się na przyjemne i wzmacnianie tych nawyków, działań, emocji czy stanów umysłu, które są dla nas korzystne i wspierające.
Rozwijając świadomość zaczynamy widzieć jaśniej pewne zależności i nasze automatyczne reakcje.
Jednak to nie zawsze jest dla nas przyjemne. Świadoma akceptacja tego co jest, co się pojawia i szczerość ze sobą, pozwalają nam wyjść z tego automatu. Paradoks uważności polega na tym, że aby być w punkcie B musimy najpierw znaleźć się w punkcie A. Czyli dostrzec i otworzyć się na to co jest, nawet jeśli jest to nieprzyjemne i trudne. Dopiero zobaczenie i doświadczenie tego pozwala nam pójść dalej, iść w kierunku w którym chcemy.
Ważnym i nieodłącznym elementem praktyki uważności, o którym mówię już na pierwszych zajęciach, w zasadzie wszystkich warsztatów i kursów jakie prowadzę, to miękkość i życzliwość.
Praca z własnym umysłem nie może opierać się na sile woli i „zamordyźmie”, potrzebujemy życzliwości i wspierających emocji. Potrzebujemy dostrzec w sobie siłę i wiarę, że ja mogę, ja mogę się zmienić, mogę rozwijać się i coraz zręczniej odpowiadać na to co do mnie przychodzi.
Wracając do relaksacji, przyjemne doświadczenia pozwalają nam się rozluźnić i odciągają uwagę od trudnego – i dobrze! Abyśmy mogli z perspektywy, bez uwikłania i wkręcania sobie filmów spojrzeć na trudne doświadczenia, potrzebujemy przerwy, skierowania uwagi na coś innego. Zrobić krok do tyłu czy zregenerować się i napełnić „pozytywną energią”.
Dlatego jednym z pierwszych kroków na ścieżce uważności jest rozwijanie uwagi z chwili na chwilę, by obserwować, że umysł odpływa i działa automatycznie.
Drugi krok to otwarcie się na trudne doświadczenia, nie ignorowanie ich ale spotkanie się z nimi na poziomie ciała – bo myśli mogą nas w danej chwili za bardzo porywać, odpalać. Mają nadbudowę, jest tam jakaś historia, którą sobie opowiadamy.
Trzeci krok to otwarcie się na przyjemne doświadczenia – świadomie i celowo dajemy uwagę temu co jest przyjemne. Aby napełnić się i w pełni przeżyć te doświadczenia. Nasz umysł potrzebuje trochę więcej czasu aby zapamiętać i wpuścić przyjemne niż trudne, potencjalnie nam zagrażające doświadczenia czy sytuacje. (negatywne uprzedzenie – negativity bias)
Czwarty punkt to rozwijanie większej perspektywy – rozwijanie pojemności naszej uważności.
Nasza uważność obejmuje wszystkie nasze doświadczenia, te przyjemne i nieprzyjemne. Obserwując zauważamy, że wszystko co pojawia się, po czasie znika czy transformuje się. Zaczynamy dostrzegać, że nasze doświadczenie to przepływ odczuć, emocji, myśli, intencji.
I to prowadzi nas do piątego punktu – do wyboru. Wybór zamiast reakcji. Pojawia się szczelina świadomości (mindfulness gap – perspektywa), dzięki niej możemy nie iść za nawykową reakcją, tylko próbujemy czegoś bardziej kreatywnego. Warto tutaj zauważyć, że jest to proces i to co teraz uważamy za kreatywne, możemy zastąpić czymś jeszcze bardziej zręcznym i kreatywnym.
Podsumowując, rozluźnienie i relaksacja są składnikami czy częściami praktyki uważności i wspierają drogę do większej świadomości, ale nieodłącznym elementem uważności jest świadomość tego co pojawia się i znika w naszym doświadczeniu tu i teraz. Pamiętając o celu praktyki – wyborze zamiast reakcji. 🙂
Dawid Faron
Poniżej załączam także krótki film w którym opowiadamy o co chodzi z tym tu i teraz 🙂
Najnowsze komentarze